Welcome to 19th century
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Epilog
Different means unique
Different means unique opowiada dwie osobne historie. Minęło pięć lat od pokonania syna Valentine'a Morgensterna. Sorelle i Ivy ułożyły sobie jakoś życie w Londynie, ale przeszłość wciąż się za nimi ciągnie. Światu Cieni znów ktoś zagraża, lecz tym razem w rzeczywistym czasie. Ktoś sprawia, że Nocni Łowcy tracą krew Anioła. Pełni Znaków stają się nagle Przyziemnymi, a zatem Wyklętymi. Wszystkie nadzieje pokładają w rodzie Steelforest, w którym po latach przebudziła się krew Nocnych Łowców.
W tym samym czasie w Brooklynskim mieszkaniu Magnusa zjawia się pewna Łowczyni. Niby znajoma, ale jednak coś jest z nią nie tak. Magnus nie zauważył, by w jakikolwiek sposób się zestarzała, a ostatni raz widział ją sześć lat wcześniej. Zagubiona i dręczona wyrzutami sumienia za grzechy przeszłości dziewczyna zostaje nianią syna Magnusa, więc nie dość, że nie ma pojęcia, co ze sobą począć, to jeszcze odpowiada za czteroletniego czarownika.
Zło czai się wszędzie.
Valentine, co prawda, odszedł, jego syn Jonathan również, jednak to nie oznacza końca kłopotów dla nowojorskich Nocnych Łowców. Pojawiło się nowe zagrożenie - sekretny uczeń Morgensterna postanowił cofnąć się w czasie, namieszać w historii i sprawić, by ci którzy pokonali jego pana nigdy się nie narodzili.
Maryse Lightwood podejmuje decyzję o wysłaniu dwóch, sprowadzonych do Nowego Jorku zaledwie pół roku wcześniej Łowczyń - pół krwi faerie Ivy i pochodzącej z dziwnie "uśpionej" rodziny Sorelle - do dziewiętnastowiecznej Anglii. Do czasów życia pół Łowczyni, pół demona, do czasów przerażających diabelskich maszyn, do czasów potężnej miłości dwóch chłopców do jednej dziewczyny.
Czy te, dopiero raczkujące w Świecie Cieni, Nocne Łowczynie poradzą sobie z trudnym zadaniem pilnowania przeszłości? Czy powstrzymają się od zmieniania jej mimo woli? I czy nie ulegną urokom dziewiętnastowiecznych młodzieńców?
***
Cały dzień w ciasnym, ciężkim i wielowarstwowym stroju, bez telefonu, internetu i klimatyzacji. Bez prostownicy, mascary i błyszczyka. Bez slangu, którym właściwie się oddycha i bez wszystkowiedzącej Wikipedii.
Tak, one zdecydowanie tego nie przeżyją.
PrologRozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Epilog
No comments:
Post a Comment